W dniach 11-21 sierpnia odbyła się wycieczka, zorganizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Radzymina, na dawne Kresy. Wśród 50-ciu uczestników większość stanowili mieszkańcy Radzymina, Legionowa i Wołomina. Organizując wycieczkę, kierowaliśmy się przekonaniem, że budując przyszłość Ojczyzny, nie możemy zapominać o jej historii. Większość miejscowości na szlaku naszej wędrówki związana była z jakimś ważnym wydarzeniem historycznym lub sławnym rodakiem.

Najpierw było systematyczne zwiedzanie Lwowa, dawnej stolicy Galicji, jednego z niewielu miast odznaczonych Krzyżem Virtuti Militari za kampanię 1920 roku. Po Wysokim Zamku, Starówce, Wałach Hetmańskich, Operze, Katedrze Łacińskiej i Ormiańskiej, Cmentarzu Łyczakowskim, Cmentarzu Orląt i wielu cudownych miejscach i zabytkach, prowadziła nas doskonała przewodniczka - lwowianka p. Anna Gordijewska. Teraz wierny, dlaczego dawni mieszkańcy, którzy nie z własnej woli musieli opuścić to miasto, płaczą na jego wspomnienie.

Ponieważ w tym roku mijała 85-ta rocznica zwycięskiej wojny z bolszewikami i Cudu nad Wisłą postanowiliśmy uczcić ją obecnocią w Zadwórzu pod Lwowem, które nazwano "Lwowskimi Termopilami". Tam 17 sierpnia 1920 roku oddział liczący około 400 ochotników ze Lwowa pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego zatrzymał w bohaterskim boju na 11 godzin natarcie 1 Armii Konnej Budionnego. W bitwie poległo 318.

Z niewoli sowieckiej powrócił jeden, a pozostali zaginęli bez wieści.Ofiara bohaterów spod Zadwórza ocaliła nie tylko Lwów (ten jeden dzień pozwolił na wysłanie z odsieczą oddziałów polskich), ale zmieniła też kierunek marszu Armii Konnej, co w pewnym stopniu wpłynęło na powodzenie kontrofensywy rozpoczętej wydarzeniami pod Radzyminem 15 sierpnia 1920 roku. Nad zbiorową mogiłą w Zadwórzu usypano kurhan, a w 1928 roku odsłonięto Pomnik Chwały w kształcie słupa granicznego. U stóp kurhanu znajduje się tablica z napisem: " Polskim orlętom poległym w walce z wojskami bolszewickimi".

W tym miejscu, uświęconym krwią obrońców Ojczyzny, złożyliśmy wieniec . Zapłonęły znicze. Modlitwą, odśpiewaniem hymnu i chwilą ciszy uczciliśmy bohaterów. Teraz już każdy z uczestników będzie wiedział skąd pośród wielu nazw miejscowości wypisanych na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie znalazo się ZADWÓRZE...

Dalsze zwiedzanie to zamki i rezydencje tzw. Złotej Podkowy: Złoczów, Podhorce i Olesko. W dalszej części trasy przewodnikiem by historyk z Gródka Podolskiego p. Aleksander Zagórski. Po Poczajowie ("prawosławna Częstochowa") i Krzemieńcu skierowaliśmy się na południe wzdłuż Zbrucza - przedwojennej rzeki granicznej. Potem były miejscowości znane z "Trylogii": Zbaraż, Trembowla, Buczacz, Czortków, Kamieniec Podolski, Chocim, Okopy św. Trójcy. Potem podróżując obok znanego z piosenki, Prutu i Czeremoszu przejechaliśmy przez most w Kutach, przez który wycofywały się nasze wojska do Rumunii po niespodziewanym uderzeniu sowietów 17 wrzenia 1939 roku.

Potem była pięknie odnowiona Kołomyja - stolica huculszczyzny i krótki przejazd po terenach Czarnohory w kierunku Jaremcza i Worochty.

Końcowe dwa dni to jeszcze Lwów i występ przed mikrofonem w audycji Polskiego Radia Lwów, gdzie mówiliśmy o Kresach, wojnie w 1920 r., Towarzystwie Przyjaciół Radzymina i wrażeniach z wycieczki.