Portal
 
 
 
 
napisz do RPInfo.pl
ROK ZAŁOŻENIA 2009
   
 WYDARZENIA MIASTO I GMINA - Spotkania
   « powrót... 
17.09.2011
WIELKA POLITYKA ZNOWU W RADZYMINIE!
// Paweł B. Wiśniowski 
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele z Radzymina, z ziemi wołomińskiej, na której mam to szczęście mieszkać, mam to szczęście żyć od pokoleń, w niedalekich Ząbkach, w których żyję ja, moja żona, mój syn, którzy są tu dzisiaj ze mną. [...] Bliski mi jest bardzo Radzymin, do którego mój świętej pamięci ojciec przywoził mnie, aby opowiadać mi o wojnie 20-go roku, w czasach, w których byłem małym chłopcem, a były to czasy, w których mówienie o walce z bolszewikami nie było na porządku dziennym. Takimi słowami rozpoczął swoje przemówienie do mieszkańców "Miasta Cudu nad Wisłą" pierwszy z prezentujących się kandydatów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w Miejskiej Sali Koncertowej w Radzyminie wieczorem 17 września 2011 roku.
Uważnemu obserwatorowi początku kampanii Prawa i Sprawiedliwości i życia politycznego Radzymina powinno pozostać w pamięci sformułowanie "Miasto Cudu nad Wisłą", które padało tego wieczoru wielokrotnie. Użyte zostało przez starostę powiatu wołomińskiego Piotra Uścińskiego, który rozpoczął wieczór wyborczy Jacka Sasina. Takie słowa wypowiedziane przez odpowiednie osoby można przyjąć za pewien zwiastun kończący lokalne spory o "dokładną lokalizację" zwycięstwa z 1920 roku. Wojna w 1920 roku była wojną całej Polski i to jest oczywiste. Walki miały miejsce na obszarze tak znacznym, że przypisywanie sobie zwycięstwa przez jakąkolwiek lokalną społeczność jest nie tylko śmieszne, ale można określić je nawet w sposób bardziej dosadny. Radzymin był jednak miejscem, które stało się symbolem przełomu w zmaganiach podobnie jak amerykańskie pacyficzne Midway w historii II wojny światowej w aspekcie amerykańsko-japońskim. Analogia historyczna bezpośrednia, jak przysłowiowa powtarzalność historii. I było takim symbolem przez dziesiątki lat, kiedy symbolem takim oficjalnie zakazano mu być, czego nie może zmienić żadna "nowa" interpretacja faktów. Takim stają się właśnie osoby, rzeczy lub miejsca nie dzięki interpretacjom, a dzięki ludziom, ich pamięci i historii.
Wracając do wieczoru wyborczego. Politycy mówią to, co mieszkańcy chcą usłyszeć. Ale precedens tego dnia i wieczoru się narodził i można go zawsze będzie cytować.

Wystąpienie Jacka Sasina poprzedzone było słowami Dariusza Gwizdały, długoletniego współpracownika śp Władysława Stasiaka - pierwszego ministra w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Postać kandydata została przedstawiona jako człowieka pracy i wieloletniego zaufanego nie tylko współpracownika, ale także przyjaciela Rodziny Prezydenckiej, co zostało poparte cytatami z wypowiedzi prezydenckiej córki - Marty Kaczyńskiej.
Oficjalna strona wieczoru wyborczego została zamknięta przez eurodeputowanego Zbigniewa Ziobro, który dość szeroko zaprezentował sytuację Polski na arenie międzynarodowej z punktu widzenia Prawa i Sprawiedliwości, nie można tego ukryć, jako partii opozycyjnej.
(cd. przemówienia Jacka Sasina)
[...] Dlaczego tę centralną część swojej kampanii, a tak traktuję tę dzisiejszą konwencję, umiejscowiłem w Radzyminie? Ktoś mógłby powiedzieć, mieszka w Ząbkach, stolicą powiatu Wołomin, dlaczego akurat Radzymin? Nie był to przypadkowy wybór. Zdecydowałem, że chciałbym, aby ta centralna część mojej kampanii odbyła się właśnie w Mieście Cudu Nad Wisłą. Bo tutaj 91 lat temu potrafiliśmy zwyciężać. Mimo że wtedy też nie dawano nam większych szans, nie dawano Polakom większych szans, wydawało się, że wszystko przegramy, że bolszewicy zdobędą Warszawę, to jednak tutaj w Radzyminie pokazaliśmy, że potrafimy odwrócić karty historii. I mam absolutne przekonanie, że tak będzie za trzy tygodnie. [...]
Podsumowując można stwierdzić, że Radzymin tego dnia zastał uznany nie tylko za miejsce, które zasługuje na rozpoczęcie kampanii wyborczej do Parlamentu Rzeczypospolitej. Pamiętając poprzednie i poprzednie wybory, przeprowadzana z takim rozmachem kampania na terenie Miasta Cudu nad Wisłą przez jedną z największych partii w Polsce ma miejsce po raz pierwszy, co powinno cieszyć każdego mieszkańca niezależnie od przekonań politycznych. Wojna w Radzyminie, tym razem o miejsca w sejmie, rozpoczęła się jak zawsze co cztery lata w naszym życiu. Smutny jest jedynie fakt, że Radzymin będąc miastem tak silnie związanym z historią i wyborczo konserwatywnym nie ma swojej własnej konserwatywnej z przekonań reprezentacji godnej do stawania w szranki w wielkiej polityce. Fakt znaczący, godny zapewne jakiejś głębszej analizy dokonanej przez socjologów... lub media. Może o taką analizę kiedyś się pokusimy. Zaś ci mający poglądy konserwatywne mieszkańcy miasta i gminy Radzymin muszą na chwilę obecną uwierzyć Jackowi Sasinowi, jako jedynemu reprezentującemu na listach wyborczych ich przekonania.
Poniżej nagranie wystąpienia Jacka Sasina.


W najbliższych tygodniach planowane są także:
24 września (sobota) 2011 r. godz. 18.00
spotkanie z Zenonem Durką
(PO)
oraz
29 września (czwartek) 2011 r. godz. 17.00
spotkanie z Bożeną Pakułą
- mieszkanką Radzymina (PSL).
KR- ARCHIWUM
Kursy walut
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl
Marbud warsztat